Dzień dobry!
Prawdopodobnie jeszcze się nie znamy, zatem pozwolę się Państwu przedstawić. Nazywam się Małgorzata Łupińska i działam na białostockim rynku nieruchomości od 2015 roku.
Jak tu trafiłam? Tak jak często bywa zadecydował przypadek. Kilka lat temu miałam przyjemność rozpocząć pracę w jednym z największych wówczas biur nieruchomości w Białymstoku. Miało być na chwilę, a zostałam ponad 6 lat. Ludzie z którymi się tam zetknęłam przekazali mi umiejętności, z których do dziś czerpię. Choć nie wszystkie doświadczenia były przyjemne, ten czas dostarczył mi wiedzę i pozwolił stać się Ekspertem ds. nieruchomości.
Zbieg wielu zdarzeń w 2020 roku postawił mnie przed decyzją: co dalej? W dotychczasowym miejscu zostać nie chciałam, ale fascynacja nieruchomościami rosła. Nie zamierzałam też odkładać zdobytego doświadczenia do szuflady. Tym bardziej, że o mojej pracy otrzymuje wciąż wiele pozytywnych opinii. Jestem niezmiernie wdzięczna za wszystkich wspaniałych ludzi, jakich dzięki nieruchomościom spotkałam.
I wyjątkowych Klientów, którzy nawet po kilku latach pamiętają nasze wspólne przygody z zakupem czy sprzedażą. Z wieloma do dziś utrzymuje kontakt, ciesząc się opowieściami z ich życia w nowych domach ( Serdecznie tu Państwa pozdrawiam!). Jestem dumna, gdy ponownie zwracają się do mnie w sprawach nieruchomości.
Ta radość z nawiązanych relacji i przekonanie, że stała w życiu jest tylko zmiana, pozwoliły na jedyną słuszną decyzję. I tak od 2020 roku działałam samodzielnie pod szyldem „Sufit i Podłoga Nieruchomości”. Skąd nazwa? No cóż. Po chwili namysłu stwierdziłam, że w karierze pośrednika pomogłam sprzedać wiele ścian, wiele sufitów i wiele podłóg ;) Jako freelancer miałam możliwość zajęcia się tematem z pełnym zaangażowaniem, bez ograniczeń organizacyjnych. To był czas niesamowitego rozwoju.
Od 2023 roku moja droga w branży znów lekko zmieniła kierunek. Postanowiliśmy wizerunkowo połączyć się z firmą Di Brenta. Jest to grupa ekspertów z bogatym doświadczeniem na rynku finansowym. Od wielu lat pomagają w wyborze optymalnych rozwiązań dla klientów indywidualnych i firmowych. Współpracuję z nimi już od dawna i nigdy mnie nie zawiedli. Jesteśmy przekonani, że połączenie sił pozwoli na jeszcze lepsze zaspokajanie potrzeb Klientów, a nasza wspólna wizja umożliwi oferowanie kompleksowych rozwiązań. Tak więc pojawiła się marka „Di Brenta Nieruchomości”.
A jak wygląda moja praca? W zasadzie każdego dnia inaczej. A to Dzień Otwarty, a to sesja fotograficzna, a to wyjazd na pola w poszukiwaniu granic działki przy lesie.... Rano szkolenie (bo w branży ciągle coś się zmienia), popołudniu spotkania, spotkania, spotkania. To wszystko, by w między czasie jeszcze załatwić zaświadczenie w urzędzie. Z drugiej strony barykady szukam, grzebię i spod ziemi wyciągam oferty dla Kupujących. Jest to o tyle łatwiejsze, że prywatne relacje z innymi pośrednikami pozwalają na zdobycie ofert jeszcze niepublikowanych, „spod stołu”. Znamy się i lubimy w branży. I współpracujemy we wspólnym celu: zadowoleniu Klientów.
Przyznaje, że część mojej pracy lubię bardziej. Od załatwianiem biurokracji zdecydowanie wolę przygotowanie nieruchomości do sprzedaży i wymyślanie, jak zrobić to najlepiej. Home staging, foto staging i prezentacja nieruchomości stały się moją prawdziwą pasją. Powiedzenia o pierwszym wrażeniu to najprawdziwsza prawda. I można je zrobić tylko raz. Choć każdy z nas z czasem urządzi mieszkanie „po swojemu”, zobaczenie możliwych opcji ułatwia trafne decyzje. Tu prezentuję ułamek mojego dorobku. Więcej wykonanych przeze mnie realizacji znajdziecie na Instagramie - @dibrentaproperties.
Na rynku nieruchomości występowałam nie tylko w roli pośrednika. Sprzedawałam i kupowałam też dla siebie. Jak wiele osób stanęłam w punkcie, gdzie cztery ściany okazywały się niepasujące do aktualnych wymagań. Po tym doświadczeniu inaczej podchodzę do emocji Klientów – bo cały proces zakupu i sprzedaży nieruchomości przeszłam osobiście. Doświadczenia „na własnej skórze”, ale też setki poprowadzonych jako pośrednik transakcji ustawiły mnie tu, gdzie jestem dziś. Szukasz nieruchomości, ale nie do końca wiesz jakiej? Chcesz porozmawiać z kimś, kto się na tym zna? Zadzwoń. Jest wielka szansa, że będę umiała Ci pomóc.
A jeśli sprzedajesz coś, co jest bliskie Twojemu sercu oddaj to w moje ręce. Zajmę się jak swoim. I jeszcze kilka słów o mnie, bo podobno nie samą pracą człowiek żyje. Prywatnie lubię porządek. Nie obsesyjnie i nie na błysk, ale mozolnie dążę do ładu wszystkiego na swoim miejscu i miejsca na wszystko. Każda rzecz zasługuje na swój domek. Nie mniej niż każdy człowiek.
Zazwyczaj czytam kilka książek jednocześnie, ostatnio głównie o tematyce związanej z nieruchomościami. Kiedyś kryminały, dziś ustawy. Choć poziom napięcia pozostał bez zmian. Najnowsze pozycje z serii James Bond to moje ulubione filmy. I jeszcze ekranizacje powieści Agathy Christe.
Uwielbiam jeździć i dotykać inną rzeczywistość. Dzięki pasji męża od kilku lat moje serce bije mocniej we Włoszech. Nawet zimą. A na koniec dodam, że rozpływam się nad pysznym jedzeniem wszelkiego rodzaju i mam wielką przyjemność przy skręcaniu mebli z Ikea. Serdecznie zapraszam!