Zaangażowanie nie kończy się na zdjęciach

Nie jest tajemnicą, że dobre pierwsze wrażenie ma ogromne znaczenie – nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale również przy sprzedaży nieruchomości. Czasem to właśnie ono decyduje, czy klient zapamięta mieszkanie jako „jasne, zadbane i przyjemne”, czy raczej jako „ciemne i przykurzone”.
W swojej pracy niejednokrotnie przekonałam się, że detale robią różnicę. Dlatego jeśli przygotowuję nieruchomość do sprzedaży i widzę, że warto umyć okna – po prostu to robię. Szczególnie, gdy sprzedający sami nie mogą zadbać o odpowiednie przygotowanie. Nie zawsze to moja rola – ale jeśli poprawia efekt, to jest warte zachodu.
Światło, czystość i dobre wrażenie
W mieszkaniach pustych, niewynajmowanych, nieużytkowanych przez dłuższy czas kurz i smugi na szybach są czymś zupełnie naturalnym. Niestety – też bardzo widocznym, zwłaszcza przy dużych przeszkleniach i ekspozycji południowej lub zachodniej.
Dlatego zanim zaproszę potencjalnych kupujących, dbam o to, by nic nie odwracało ich uwagi od atutów nieruchomości.
Jasne wnętrze, czyste powierzchnie, spójne światło z żarówek, przewietrzone pomieszczenia – to wszystko są elementy, które tworzą atmosferę sprzyjającą podejmowaniu decyzji. Podobnie jak przesunięcie krzesła, otwarcie drzwi balkonowych czy wybranie odpowiedniej godziny na wykonanie zdjęć. To detale, które zwiększają szansę na szybką i korzystną sprzedaż.
Dobry pośrednik to nie tylko negocjator
Jestem po to, żeby skutecznie przeprowadzić klienta przez proces sprzedaży – a nie tylko wystawić ogłoszenie. Dlatego często robię więcej, niż się ode mnie oczekuje. Czasem oznacza to analizę rynku, czasem pomoc przy kompletowaniu dokumentów, a czasem... tak, także umycie okien.
Zapraszam! Potrafię zaskoczyć nieszablonowym działaniem :)